44. Półmaraton Wiązowski. Nasi pacemakerzy na czasy 1:20, 1:25 i 1:30

Wybraliśmy tych, którzy będą wspomagać naszych biegaczy na trasie 44. Półmaratonu Wiązowskiego.

Podstawową funkcją pacemakera, u nas zwanego zającem, jest nadawanie tempa biegu, tak, aby biegacze stawili się na mecie w określonym czasie. Zająca poznacie bardzo łatwo po baloniku przypiętym do koszulki. Ponadto będzie on charakterystycznie ubrany, gdyż wszyscy nasi pacemakerzy mają jednakowe koszulki.

Bieg z pacemakerem to znakomitą opcja przede wszystkim dla debiutantów na danym dystansie, a także pragnących pobić swój rekord życiowy.

1:20 Michał Gołaszewski: "Przygodę z bieganiem rozpocząłem 11 lat temu i do dziś poświęcam mu każdą wolną chwilę. Startuję na każdym dystansie, choć to właśnie królewski stał się dla mnie koronnym. Dotychczas ukończyłem blisko 20 maratonów (w tym serię World Marathon Majors), ponad 30 połówek i trudną do policzenia liczbę 5-tek i dyszek :) Półmaraton Wiązowna jest mi szczególnie bliski. Każdego roku ma stałe i zarezerwowane miejsce w moim kalendarzu :) Serdeczne zapraszam pod Swoje skrzydła na 1.19.59 - to się nie może nie udać".

1:25 Paweł Witkowski: "Biegający informatyk z życiówką 2:41:41 w maratonie oraz 1:18:59 w półmaratonie. Trasę w Wiązownie dobrze znam, bo biegał tu już cztery razy, ostatni w 2023 r., gdy osiągnął swój życiowy rezultat na tym dystansie. Strategia biegu na 1:25 będzie prosta: tempo równe, 4:00 z małą rezerwą na podbieg w połowie dystansu. Podczas biegu będę starał się zmotywować zawodników i pomagać w osiągnięciu wymarzonego rezultatu".

1:30 Janusz Łukomski: "Od kiedy biegam? Od zawsze! Najpierw jako dzieciak głównie po podwórku czy za piłką, później na studiach sędziowałem mecze piłki nożnej i dwa razy w roku musiałem zaliczać test Coopera i tak się zaczęło… Pierwszy bieg uliczny - Maraton Warszawski - ukończyłem w 2006 r. Ten start był praktycznie „z marszu” - był to marszobieg i walka o przetrwanie, ale wygrałem i złapałem bakcyla. Od tamtego czasu cały czas biegam, biegam i jeszcze więcej biegam. Ukończyłem kilkanaście maratonów, w tym w 2013 r. maraton w Sydney. Do tego startuję w półmaratonach, biegach na 10 km, na 5 km. Jestem założycielem sekcji biegowej w firmie, w której pracuję. Sekcja zrzesza obecnie ponad 500 osób z całego kraju.Obecnie staram się też pomagać mniej doświadczonym biegaczom w roli pacemakera. Prowadziłem grupy podczas Maratonu Warszawskiego, półmaratonu czy biegu na 10 km. W Wiązownie dołożę starań, żeby wszyscy zrealizowali swoje cele i jednocześnie dobrze się bawili”.